czwartek, 12 kwietnia 2012

Rozdział 1

Podczas podróży nie spałyście za długo , obudzili was koochający i troszczący się rodzice , którzy dzwonili co godzinę czy aby wszystko napewno jest OK.Włączyłyście muzykę na maxa i zaczęłyście się drzec , znaczy śpiewac. Niestety tak się stało , że obudziłyście ludzi śpiąchych w pociągu. Oglądałyście filmiki , zdjęcia. Jesteście normalymi dziewczynami , nie tak jak niektóre fanki, które piszczą na ich widok albo mdleją. Po 8 godzinach jazdy powolnym pociągiem nareszcie mogłyście wysiąc. Na dworzu było strasznie zimno , ale to była noc.
Taxi czekała już na was , zdziwiłyście się troszke ale po chwili przypomniało się wam , że rodzice 3 godziny temu ją zamówilil. Nie ma to jak rodzice. Do hotelu długo się nie jechało, około 15 minut. Wasz hotel był cichy i mało znany , no ale o to chodziło . Zarejestrowałyście się i poszłyście szukac swojego pokoju o numerze 35. Przechodząc obok usługi , usłyszałyście , że ma przyjechac ktoś znany . No ale kto znany by przyjechał do takiej wiochy? Najwyżej jakis pisarz czy ktoś kogo napewno nie znałyście. Wpadłyście do pokoju , zaczęłyście się rozpakowywac. 
Już po chwili wam odbiło i zaczęłyście skakac po łóżku śpiewając ''Summer of 69'' . Zasnęłyście bardzo szybko. Obsługa obudziła was o 7 rano! Kto normalny sprząta pokoje o 7 rano? Mogli by was chociaż uprzedzic. No nic.. Twoja przyjaciółka poszła się wykąpac , ty jeszcze leżałaś w łóżku niby śpiąc. TP wyszła już z łazienki , więc mogłaś iśc się ogarnąc. Po 20 minutach byłaś gotowa. Głodne zeszłyście na dół do bufetu.
 Każdy dziwnie się zachowywał , nie tak tego oczekiwałaś . Wszyscy byli spięci i z tyłu uczyli się słówek po angielsku. Po chwili zaczęłaś jednak wierzyc , że przyjedzie ktoś bardzo znany. Wybrałyście coś do jedzenia , bo za dużo to tam nie było. Usiadłyście do stolika przy ścianie. Zaczęłyście jeśc i śmiac się jak to zawsze przy jedzeniu wspominałyście stare czasy, które już nigdy nie wrócą. Gdy w buzi miałaś pełno jedzenia , przeszło pięciu przystojnych chłopaków.
Ale tylko jeden zwrócił na Ciebię uwagę i się uśmiechnął , gdzie ty odwzajemniłaś uśmiech. Za nimi szedł potężny ochroniarz. Od razu skapnęłaś się kto to był! Wyplułaś jedzenie na talerz i nie wiedziałaś co myślec, tymbardziej co robic , co mówic. TP nawet nie wiedziała o co chodzi.. jak zwykle skończyła jedzenie wcześniej, ale ty nie miałaś zamiaru jeśc oplutego jedzenia...
Musiałaś jej o tym powiedziec. Byłaś w szoku , że Harry Styles uśmiechnął się do Ciebie pierwszy . Byłaś w szoku , że wogóle Cię zauważył! Niesamowite , co? Wróciłyście do pokoju śmiejąc się. TP zauważyła , że macie sąsiada , bo nie było już tak cicho jak rano. Z ciekawości przyłożyłyście uszy do ściany. Wszystko było słychac bardzo wyraźnie a głosy wydawały się wam znajome....

3 komentarze: