poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Rozdział 13

Z PERSPEKTYWY TWOJEJ PRZYJACIÓŁKI

Właśnie robiłaś kanapki kiedy zobaczyłaś, że do pokoju wszedł Paul. Otworzyłaś buzię ze zdziwienia, a nóż który trzymałaś w ręce spadł na podłogę. Co on tu robi ? Zapytałaś sama siebie. Spojrzałaś lekko sparaliżowana na chłopaków. Szczerze , nie za dobrze to wyglądało. No ale patrząc na to z twojej perspektywy , to było nawet zabawne . Zerknęłaś jeszcze raz na Paul'a. On widocznie nie był w nastroju do zabawy.
- Jeszcze raz dzień dobry - powtórzył, a po chwili dodał - zatkało was czy co ?
Chłopacy tylko pokiwali przecząco głowami , co w sumie było odpowiedzią twierdzącą.
- No dalej zbierajcie swoje rzeczy , pożegnajcie się i wychodzimy - powiedział oschle.
W sumie zdziwiłaś się. Zazwyczaj myślałaś , że Paul jest miły i kochany ( z tego co czytałaś w internecie ) . Chociaż w sumie po ostatnich wydarzeniach, gdy chłopacy trochę rozrabiali zrozumiałaś, że każdy byłby wkurzony.  Spojrzałaś na TP . Harry właśnie wyswobadzał się z jej uścisku. Okręciłaś głowę i spojrzałaś na resztę . Wszyscy już wychodzili, a Paul nadzorował ich każdy krok. Chciałaś już coś powiedzieć, ale Zayn to zauważył i lekkim gestem zasugerował, żebyś lepiej tego nie robiła. Następnie zobaczyłaś , że przechodąc koło stołu mulat, kładzie jaką karteczkę. Chłopcy wyszli i Paul za nimi. Mężczyzna odwrócił się tylko i zgromił was wzrokiem. " Chyba nie przypadliśmy sobie do gustu " - pomyślałaś. Drzwi się zamknęły , a ty spojrzałaś na swoją TP i wybuchłyście śmiechem . Kto mógł wiedzieć, że to sie tak skończy ? Nikt. Podeszłaś do stolika i wzięłaś karteczkę w ręce. " Do zobaczenia jutro na koncercie <3 " . Jeszcze raz spojrzałaś na TP i porozumiewawczo . Podeszłyście ostrożnie do ściany i próbowałyście coś wychwycić. Było słychać tylko jakiś dłuuuuuuuuuuuuuugi monolog. Domyśliłaś się , żę to Paul daje chłopakom wykład. Nie zbyt się zachwyciłaś bo zrozumiałaś tylko trzy słowa z tej całej paplaniny. " Z NIMI KONIEC ! " . Czułaś się troche głupio, ze z waszego powodu oni muszą dostać opieprz. Ale najbardziej zabolały cię te 3 słowa. Z resztą ( i.t.p ) też. Podeszłaś do niej i przytuliłaś ją mówiąc , że na pewno wszystko będzie dobrze " . Gdy dźwięki za ścianą ucichły wzięłaś telefon i wybrałaś numer Zayn'a. Nie odbierał. Wybrałaś jeszcze raz, i jeszcze raz ... Za każdym razem to samo. Spróbowałaś jeszcze raz , ale na marne. Czułaś się okropnie. Wyszłaś na balkon odetchnąć. Nie wiedziałaś czy jest sens iść jutro na koncert, jeżeli nie będziesz tam mile widziana. Usiadłaś na krześle,a obok cb TP . Odetchnęłaś głęboko i powiedziałaś :
- Nie idę jutro na koncert.

_________________________________________
KOMENTUJCIE <3
Nawet nie wiecie jak się jaramy każdym komentarzem XD

6 komentarzy:

  1. No całkiem niezłe ;D Kocham waszego bloga . Czekam na nn :D

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne, czekam na ciąg dalszy <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak kurde nie zobaczę jutro nowego rozdziału to powystrzelam normalnie . <3

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny blog, bardzo mi się podoba to, z jakiej perspektywy piszesz. interesujące opowiadanie, czekam na kolejny rozdział. :D

    OdpowiedzUsuń